Czy dysponujemy autentycznym tekstem Pisma św.?
Apografy czy autografy ?
Nie jednemu z nas może wydać się bardzo szokujące, a może nawet zbyt odważne stwierdzenie. Autografu, czyli tekstu, który wyszedł bezpośrednio spod pióra hagiografa czyli autora natchnionego jak Jan, Łukasz, czy Mojżesz, Izajasz, Jeremiasz.... niestety nie posiadamy. Nie ma ich, zaginęły! Może leżą gdzieś ukryte w piaskach pustyni, bądź w ruinach nie odkrytych jeszcze starożytnych bibliotek czy klasztorów? Ale czy trzeba ich koniecznie szukać? Nie! Mamy przecież apografy, czyli kolejne odpisy, kopie. Często mozolnie, z ogromnym poświęceniem przepisywane.
Czy Cię to dziwi? Nie mamy przecież wszystkich rękopisów dzieł Mickiewicza, Słowackiego czy Sienkiewicza, chociaż od ich powstania dzieli nas zaledwie nie więcej niż 150 lat, a może nawet jeszcze, mniej. Pewnie nawet i nie wszystkie notatki Czesława Miłosza, czy nawet żyjących współcześnie pisarzy się zachowały, przy całej dzisiejszej dokładności i pieczołowitości zbieraczy.
I jeszcze trochę liczb. Z dzieł Horacego ocalało zaledwie 250 rękopisów, Homera -110, Ajschylosa – 50, Platona -11, Eurypidesa – 2. I tu także należy zaznaczyć, iż to tylko kopie i odpisy, a większość z nich zawdzięcza swoje przetrwanie mnichom średniowiecznym, którzy trudzili się ich przepisywaniem. Zaś ich wiek od chwili powstania osiąga z pewnością dobre 800 - 1000 lat.
A w wypadku Biblii?
Jesteśmy w posiadaniu ponad 1500 egzemplarzy manuskryptów Starego Testamentu w języku greckim i około 700 odpisów tekstów hebrajskich. Nowy Testament ma ich znacznie więcej, bo około 4300. Do tego należy doliczyć setki skrawków papirusowych czy pergaminowych, a jeden z nich na przykład Papirus Rylandsa znaleziony w Egipcie, datowany na około 135 rok, zawierający po jednej stronie fragmentaryczne wiersze J 18,31-33, a po drugiej 18,37 tej samej ewangelii pokrywa się prawie z datą jej powstania, bo jak ustalają uczeni, Jan napisał ją pod koniec swojego życia, około 100 roku po Chrystusie.
Jeżeli chodzi o fragmenty czy nawet prawie całe księgi Starego Testamentu, jak Izajasza znalezione w grotach Qumran to czas połowy II w. przed Chrystusem do około 70 r. po Chrystusie, to zaledwie kilkaset lat od ostatecznej redakcji tych ksiąg.
Nie posiadamy nawet autentycznego tekstu 10 Przykazań Bożych, bo jak wiemy choć zapisane „palcem Bożym na tablicach kamiennych”( Wj 32,15-16), potłukł je i starł na proch w gniewie Mojżesz (Wj 32,19), a te tablice, które sam wyciosał, zapisał ponownie Bóg, gdy Narodowi darował odstępstwo, złożył Mojżesz w Arce świadectwa i one zaginęły za czasów Jeremiasza, który według apokryfów miał ukryć je razem z arką, ołtarzem kadzenia i świecznikiem siedmioramiennym w grotach Pustyni Judzkiej, przed nadciągającymi hordami Babilończyków i nikt nie zna ich miejsca ukrycia aż do końca czasów.
Do rękopisów hebrajskich, greckich i łacińskich trzeba dołączyć jeszcze dziesiątki tłumaczeń na inne języki, z których około 30000 egzemplarzy dotarło do naszych czasów. Niektóre z nich sięgają III wieku, wiele zostało spisanych od 300 do 600 roku. Po starożytnych przekładach na języki syryjski, arabski, ormiański, gocki, starosłowiański, koptyjski, etiopski i gruziński pojawiają się tłumaczenia średniowieczne: flamandzkie, prowansalskie, weneckie, toskańskie, katalońskie, itd, aż do dzisiejszych....